Soundtrack I

Soundtrack I

Z muzyką, jak to z muzyką, jednym się podoba, inni nie narzekają, a jeszcze inni najchętniej powiesiliby kompozytora… jednak w przypadku soundtracka z Naruto sprawa jest ciężka, bo znajdują się na nim zarówno melodie niesamowite, jak i takie, które według mnie niezbyt dobrze oddają klimat serii… ale po kolei.

Po pierwsze – na płytce (bardzo zresztą ładnie wydanej) znajduje się pierwszy opening i ending w pełnych wersjach. Według mnie to właśnie ending jest najbardziej godna uwagi pozycją z całego albumu, a dlaczego, wie każdy, kto go słyszał.

Dość ciekawa jest także ósemka, czyli utwór pt. Sadness and Sorrow – smutna melodia, zawsze idealnie dopasowana do momentów, w których się pojawiała. Jedziemy po kolei.

Rocks – pierwszy opening, kwestia gustu, mnie się nie podoba.

Utworek drugi – I Said Im Naruto! – sympatyczny, lecz nie wybija się ponad inne, często pojawia się w anime.

Trójka za to – Nine-Tails Fox Demon jest według mnie jedną z ciekawszych pozycji na płytce. Nieczęsto pojawia się w anime, sprawia jednak niesamowite wrażenie nawet na kimś, kto Naruto nigdy nie widział.

Dalej – Morning – takie sobie, ale posłuchać można.

Później – Narutos Daily Life – ot, taka sobie sympatyczna melodyjka, wpadająca w ucho, ale szybko zapominana.

Nervousness – mnie się podoba, jak już mówiła, kwestia gustu, jednak polecam.

The Rising Fight Spirit – jedna z lepszych i ciekawszych, często pojawia się w anime, zwłaszcza podczas walk.

Dziewiątka – Loneliness – mnie się niezbyt podoba, ale znam ludzi, którzy daliby się za nią zabić.

Sakuras Theme – raczej tylko dla fanatyków Sakury.

Kakashis Theme – coś pięknego, zawsze kiedy ją słyszę, mam przed oczami udającego ciamajdę Kakashi-sensei.

Sexiness – chyba nie trzeba nikomu przedstawiać – muzyczka rodem z Moulin Rouge, jak niektórzy podsumowują.

Go Go Naruto! – dość wesoła, ale na dłuższą metę denerwująca.

Evening – o, to jest coś. Spokojna, optymistyczna, wpadająca w ucho – polecam.

Glued state – zaczyna się. Jedna z najlepszych, z brzmiącym gdzieś w tle fletem, budującym atmosferę jakby tajemniczości.

Need to be Strong – przeciętna, jednak da się słuchać.

Bad Situation – mój numer trzy. Po prostu świetna, polecam, niestety nie pojawia się często w anime, a szkoda, no jest naprawdę wspaniała. Bad Situation – mój numer 2. Dość często można ja usłyszeć, a mnie bardzo podoba się sposób jej wykonania.

Strong and Strike – ciekawa, ale nie powalająca.

Turn Over – nawet niezła, pojawia się czasem w anime, osobom postronnym też się podoba.

Victory – faktycznie kojarzy się z tytułem. Ciekawa, jednak w anime nie pojawia się często (czyżby nasi przyjaciele nie odnosili częstych zwycięstw?

Naruto Main Theme – nazwa mówi sama za siebie. Obowiązkowa dla każdego fana Naruto, mnie podoba się zwłaszcza końcowa solówka na gitarze elektrycznej – polecam, polecam, polecam.

Krótkie podsumowanie? Jeżeli komuś nie żal ciężko zarobionych pieniędzy, może tą płytkę zamówić. Ja w każdym bądź razie nie żałuję zakupu, często słucham tych utworków, i pomimo że jest tu parę takich sobie kawałków ścieżka ta naprawdę godna jest polecenia.

Autor recenzji: Redakcja