Morderstwo w Boże Narodzenie
Powieść kryminalna z 1939 roku, której autorką jest brytyjska pisarka Agatha Christie.
Zbliża Boże Narodzenie. Senior rodu Simeon Lee do swej rezydencji zaprasza rodzinę z którą niemal nie utrzymywał kontaktów.
Mało przyjemnej atmosfery nie poprawia pojawienie się uchodzącego za czarną owcę syna, a tym bardziej wnuczki, którą rodzina widzi po raz pierwszy.
W ponurych nastrojach podsycanych pragnieniem odziedziczenia jak największego spadku zebrani dowiadują się o zabójstwie milionera.
> Bardzo chciałbym jednak znać pani przypuszczenia co do zmian w testamencie. Nie pytam o wiadomości, lecz o domysły pani. Dzięki Bogu, les femmes, one nie potrzebują wiele czasu, by wysnuć jakieś domysły.
> – No chyba nie zastanawiał się pan przez dwadzieścia minut nad tym, czy warto zadzwonić?
> – Domyśla się pani, kto mógłby to zrobić?
> – To Horbury. Bo ma złodziejstwo wypisane na gębie. Te rozbiegane oczka… Poza tym podsłuchuje pod drzwiami i chodzi cicho jak kot, a wszystkie koty to złodzieje.
> – Chce pan ich jeszcze raz przesłuchiwać?
> – Porozmawiać! W rozmowie wyjaśniają się pewne rzeczy. Podczas długiej rozmowy bardzo trudno jest ukryć prawdę!
> – Więc pan sądzi, że ktoś kłamie?
> – Mon cher, każdy kłamie. Warto oddzielić niewinne łgarstwa od kłamstw istotnych.
> – A jak wszedł z powrotem do domu?
> – Znalazł jakiś sposób. Powiedzmy, że któraś ze służących wpuściła go bocznym wejściem.
> Poirot spojrzał na Sugdena ironicznie.
> – A więc zdaje się całkowicie na łaskę dwóch kobiet. To jest krok ryzykowny z jedną, z dwiema to gwarancja wpadki.