Trunks Story (odcinek specjalny)
Zapewne zastanawialiście się często, jakie losy spotkały Mirai Trunksa zanim pojawił się w DBZ, opowiada o tym poświęcony mu odcinek specjalny.
Najpierw kamera ukazuje nam, 10cio letniego Gohana biegnącego do domu, wpada do sypialni, ale jest już po wszystkim, opuścił nas największy wojownik. Nawet Vejita trenujący gdzieś na pustkowiu wyczul śmierć swego dawnego wroga. Teraz narrator ukazuje nam pojawienie się cyborgów, w krótkich ujęciach pokazana jest śmierć wszystkich Z wojowników. Warto zauważyć, ze Vejita, gdy ginie jest super saiyanem!
13 lat później. Jakieś tam miasto, niby wszystko jest normalnie, lecz nagle Wybuch wstrząsa budynkami androidy przyszły się zabawić, takich scen totalnej rozwałki jest w całym filmie kilka, ale nie widzę sensu ich tu opisywać. Po wszystkim kamera ukazuje nam lecący pojazd, z radia leci relacja z miejsca masakry, Teraz widzimy Bulme i Trunksa, trzeba powiedzieć, ze Mirai Bulma Jest poważna i stateczna osoba, celowo o tym wspominam gdyż to ze Tronki się pojawił w czasach i wymiarze „Z” jest w bardzo dużej mierze jej zasługą! Trunks nagle zrywa się z miejsca i leci na miejsce wydarzeń, tja dolatuje na miejsce i ląduje wśród ruin, bierze do ręki leżąca na ziemi lalkę, z jego oczu płyną łzy, wtem pojawia się jakaś postać, ląduje na szczycie budynku, poznajemy ofcourse ta twarz to Songohan. „Gohan san, dlaczego oni to robią?!”
Kamera przenosi nas do pokoju Trunksa, po dramatycznej rozmowie Gohan postanawia zająć się treningiem Trunksa. Później pokazują trening naszych ostatnich sayianów, w miedzy czasie Trunks dowiaduje się wiele o dawnych dziejach no i próbuje osiągnąć ssj.
Podczas powrotu z treningu dostrzegają w oddali wybuch, lecą w tamta stronę i dochodzi do pierwszej próby sił niestety chłopcy dostają łomot a Gohan traci lewe ramie, gdy cyborgi odlatują okazuje się, ze chłopaki żyją, Trunks jest nieprzytomny, Gohan ostatkiem sil wyjmuje ostatnia sensu (fasolkę) i… wpycha ja w zęby Trunksowi samemu tracąc przytomność, tak przy okazji ten Mirai Gohan bardziej mi się widzi niż ten nasz bawiący się w Sayiamana, Trunks zanosi Gohana do Capsule Corp, Bulma właśnie pracuje nad jakimś urządzeniem od razu widać ze to znany nam wehikuł, tak moi państwo Gdy nasi wojownicy trenowali nasza pani naukowiec obmyśliła plan jak zmienić historie.
Jak tylko Gohan wylizał się z ran znowu zaczął się trening, Trunks jest o włos od osiągnięcia ssj. Wtem następuje eksplozja Gohan wchodzi w ssj Trunks chce z nim lecieć Gohan pozornie się zgadza jednak po chwili ogłusza Trunksa dla jego dobra.
Cyborgi niszczą stolice, nagle siedemnastka zostaje wbity w glebusię, rozpoczyna się walka, Moim skromnym zdaniem Gohan spokojnie mógł dać im rade, ale w pojedynkę, jeśli obejrzycie film zrozumiecie, o co mi chodzi, no, ale niestety Gohan ginie, momentalnie jego słabnąca energia budzi nieprzytomnego Trunksa, leci on na miejsce walki, podchodzi do martwego ciała przyjaciela, zaczyna krzyczeć i nagle zamienia się w super saiyana.
Trzy lata później Tronki ma już siedemnaście lat. Właśnie wchodzi do domu z zakupami, Bulma mówi mu, ze już prawie ukończyła prace nad wehikułem i mówi mu, jaki ma plan, nagle z radia dobiega relacja z kolejnej, rozwałki, Trunks niewiele się namyślając startuje w powietrze mocuje miecz na plecach wchodzi w ssj i leci.
Niestety znowu dostaje tęgie baty, nie jest w stanie nawiązać walki z cyborgami, tylko wytrzymałość odziedziczona po ojcu pozwala mu wyżyć, sam nie wiem jak to dokładnie się stało, ale nagle Trunks budzi się w szpitalu. Przed utrata przytomności dowiedział się od cyborgów o ich misji.
Jest pogodny dzień, Bulma i Trunks stoją przed wehikułem. Bulma wręcza synowi lekarstwo dla Goku i mówi mu, co ma zrobić. Trunks wsiada do pojazdu i odlatuje, a resztę już znacie…..
Dobra teraz solówko na koniec, wiec tak specjalnie nie zagłębiałem się bardziej w fabule, żeby was nie zanudzić, aha i jeszcze coś świadomie użyłem wielu potocznych transformacji i moim, żeby nie było jednostajności.
Autor tekstu: fusion gogetta ssj4