Rytm wojny, #2
Część druga czwartego tomu z cyklu Archiwum Burzowego Światła.
Znajdziemy tu kontynuacje rozpoczętych wątków, m.in. w wieży…
> – Jasności? A jeśli zostanę złapany?
> – Mogą cię zabić. Ale musimy podjąć to ryzyko.
> Co zrobiłaby Janash w takiej sytuacji? Cóż, poza znalezieniem sposobu, by zabić Raboniel?
A także wyjrzymy gdzieniegdzie poza Roshar!
> …Zwinąć? Nie rozumiem tego sformułowania.
> – Odchodzi! Albo odeszła.
> – Opuściła pałac?
> – Planetę, idiotko.
Jednym z ciekawszych elementów całego tomu, dość nieoczekiwanie, był dla mnie proces Adolina i wydarzenia z nim związane.
Z nieciekawych to, kto to wymyślił, by na grzbiecie książki dopisać „część druga”, kiedy na pierwszym pusto.
A tu co się stało?
> Nikt nie postrzegał zagrożenia tak jak Venli. Ona nie rozumiała części rzeczy, które mówił Venli, albo w nie nie wierzyła.
Autor recenzji: volix.