Uwaga!

Uwaga!

Sex, pornografia i pedofilia… jak to pięknie brzmi!

Był piękny sobotni wieczór. Jakimś dziwnym trafem znalazłyśmy się wszystkie w domu przyjaciela, gdzie najzwyczajniej w świecie, postanowiliśmy rozpalić grilla i upiec na nim kurczaka… wszystko było piękne i spokojne, ale do czasu.

Nagle ktoś z nas krzyknął „Już dziewiętnasta trzydzieści pięć! „Uwaga” będzie za pięć minut” i jak stado rozjuszonych otaku wpadłyśmy do domu przyjaciela, by obejrzeć ów program. Jak przewidywaliśmy, głównym tematem był „Sex, pedofilia i pornografia w japońskich komiksach czytanych przez polskie dzieci”.
Wpatrywaliśmy się w ekran, by wypatrzyć jakiś tytułu pana Masamune Shirow (znanego z m. in. ze sławnej pozycji „Gost in the Shell”) albo pana Satoshiego Urushihary, znanego z takich mang jak „Legend of Lenmear” i „Plastic Little”.

To co ukazało się naszym oczom, przeszło najśmielsze oczekiwania… to był tom serii pana Akiry Toriyamy o nazwie „Dragon Ball”! Nie… jak oni mogli to zrobić! „Dragon Ball”??

Ale dziennikarzom widocznie to starczyło, bo nie poruszali innych tytułów. Pani „psycholog dziecięcy” oznajmiła, że jest przerażona takimi komiksami i żeby udowodnić co ją tak zbulwersowało, pokazała jak pewna dziewczyna podnosi sukienkę przed Miszczem, a że nie miała majtek to czysty przypadek… każdemu może się zdarzyć.
Jakby tego było mało ośmieliła się wszystkim pokazać, że Bulma ma czym oddychać… Oznajmiła, że małe dziewczynki będą naśladować takie rzeczy, bo tak robią w komiksach. Że nie można dopuszczać naszego kochanego wydawnictwa „JPF” do wydawania takich rozpustnych rzeczy!

Wybuchliśmy śmiechem kiedy kamera wkroczyła na czasopismo „Kawaii” z naszymi Wojowniczkami z Krainy Marzeń, które przecież tak dobrze walczą ze złem, a nawet nie wiedzą, że posądza się je o pedofilie i pornografię.

Jakiż ten świat niesprawiedliwy! Ale chwila… jeśli posądzają DB, to dlaczego nie zrobią tego samego z „13 posterunkiem”?
Przecież jest tam, sławna na całą Polskę, prostytutka Jola, która co rusz odwiedza posterunek ze swoim alfonsem. Takie zachowanie może zniszczyć młodzież zapatrzoną w telewizję! A reklamówki za wycieraczkami samochodów? Nie można zostawić samochodu, by nie zostać zaatakowanym dziesiątkami takich reklam z serii „Cześć! Tu zimna Jola. Chciałabym, żebyś mnie rozpalił…”. To nie jest zgubne?! Niech rozejrzą się najpierw dookoła, a dopiero potem osądzają DB i inne mangi.

Jaki rodzic jest na tyle głupi, by pokazać swojemu dziewięcioletniemu dziecku czyste hentai, yaoi albo yuri?
Rodzice SAMI kontrolują dziecko, a nie jakaś organizacja ludzi przymroczonych, którzy w DB widzą pedofilię.

Co będzie następne? „Naruto” i scena, w której tytułowy bohater lekko popchnięty, wpada na Sasuke i wymieniają się małym całusem? Przecież to zboczone! A może nawrót do „Gigi’ego”? „Yattaman”? „Tsubasa”? Przecież w piłce nożnej jest tyle tych póz, że każdą można by uznać za „nietaktowną”.

Jak na razie psycholodzy w Polsce są gorsi od pana Muraki z „Yami no Matsuei”… wykryją wszystko to, co jest zbędne. Czekajmy do kolejnego wielkiego wydarzenia. „Rower Błażeja” i „Uwaga” zaliczona… może późnej „Panorama”? Nie zbadane są wyroki boskie…

Autor tekstu: Redakcja