Dom nad błękitnym morzem
Powieść z 2020 roku której autorem jest amerykański pisarz Travis John Klune.
A gdyby ktoś napisał historię jak z Harrego Pottera, ale z perspektywy pracownika szkoły? Linus Barker, czterdziestoletni pracownik Wydziału Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Sztywniak, samotnik, formalista. Niespodziewanie otrzymuje zadanie skontrolowania objętego ścisłą tajemnicą sierocińca.
Historia o poważnych sprawach poprowadzona w ciekawy sposób, z dodatkiem magii.
> – Na co dzień pracuję z młodzieżą objętą klauzulą tajności. – Milczę jak grób. Żadna wiedza nie opuszcza mojej głowy.
> – I chyba do niej nie trafia.
> – Straszny z pana sztywniak.
> – Chęć przeżycia to nie sztywniactwo.
> – Krawat się panu przekrzywił.
> – Tak? Dziękuję. Nie cierpię wyglądać jak niedbaluch… ha, ha, bardzo śmieszne.
> – Ty głupi kocie! Zobaczysz, że cię tu zostawię!
> Nigdy by tego nie zrobił, ale groźby bez pokrycia były lepsze niż żadne.
> Czasami nasze uprzedzenia wpływają na nasze myśli nawet w chwilach, gdy najmniej się tego spodziewamy. Jeśli nauczymy się rozpoznawać te momenty i wyciągać z nich wnioski, możemy stać się lepszymi ludźmi.
> Choć żywię szacunek do Zasad i przepisów, stanowią one raczej wskazówki, a nie obowiązujące prawo. Zostały spisane lata temu i nigdy nie doczekały się uaktualnienia. Jak możemy narzucać ludziom niezmiennie te same przestarzałe rozwiązania, mimo że świat poszedł do przodu?
> Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim. Wznoszony ku słońcu, przepuszczam światło na wskroś. Zapisany, nie nadaję się już do niczego. Rysy na mnie są historią. Są opowieścią. Mówią o rzeczach, które ludzie mogą przeczytać, ale ludzie widzą tylko słowa, a nie kartkę, na której one widnieją. Jestem zaledwie papierem i choć istnieje wiele podobnych do mnie kartek, żadna nie jest dokładnie taka sama. Jestem wyschniętym pergaminem. Mam zmarszczki. Mam dziury. Zmocz mnie, a się rozpuszczę. Podpal mnie, a spłonę. Weź mnie w stwardniałe dłonie, a się pogniotę. Porwę. Jestem zaledwie papierem. Kruchym i cienkim.
> To, że nie wszystko jest takie, jak oczekiwałeś, nie oznacza, że jest złe.