.hack//SIGN

.hack//SIGN

.hack//SIGN to seria TV licząca 26 odcinków (25 minutowych) i jeden dodatkowy w formie OAVy (20 minutowej) zatytułowanej „.hack//Intermezzo”. Reżyserią zajął się Koichi Mashimo (serie .hack: Legend Of the Twilight , Liminality, Roots , a także min. Avenger, Noir, Tsubasa Chronicle, Wild Arms – Twilight Venom). Natomiast za scenariusz odpowiedzialny jest Kazunori Ito (który jak do tej pory nie robił tego w żadnych popularnych seriach, ani movie, ale może pochwalić się np. udziałem w produkcji Ghost in the Shell, gdzie był twórcą screenplay’a).

Seria ta swoją premierę miała 4 kwietnia 2002 roku i puszczano ją do 25 września tego samego roku. Spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem fanów i o dziwo stała się serią prawie kultową. Dlaczego pisze „o dziwo”? Otóż siadając do .hack//SIGN oczekiwałem przynajmniej dobrej zabawy, a jeśli nie to czegoś co pozwoliłoby mi spokojnie wysiedzieć do końca przy każdym z odcinków. Niestety to, że obejrzałem całą serię zawdzięczam jedynie temu, że jestem uparty jak osioł… Ale od początku.

.hack//SIGN głównie rozgrywa się w wirtualnym świecie gry „The World”. Jest to MMORPG (Massive Multiplayer Online Role Playing Game), gatunek rozrywki znany nam bardzo dobrze. Jednak „The World” jest wizją jak erpegi sieciowe mogą przekształcić się. Gracze dzięki specjalnym terminalom mogą przenosić się do rzeczywistości gry, ale nie mogą tam zginąć, ani nie odczuwają bólu czy też zapachu albo smaku. Wszystko pięknie, każdy oddaje się wirtualnym przygodą, aż pewnego dnia dochodzi do dziwnego zdarzenia. Uczestniczka zabawy, której postać nazywa się Mimiru, napotyka nieprzeciętnego gracza – Tsukasę. Co w nim niezwykłego? Otóż może obchodzić zasady gry i poruszać się po „The World” według własnej woli. Mimiru próbuje nawiązać z nim kontakt, ale ten wyraźnie daje jej do zrozumienia, że nie potrzebuje kompanów. Jak się później okazuje Tsukasa jest uwięziony w grze i nie może się z niej wylogować. Do tego odczuwa ból i odbiera wszystkie bodźce gry tak jakby był w rzeczywistym świecie, lecz jego pamięć szwankuje. Nie pamięta żadnych szczegółów z życia przed zalogowaniem się, jedyne co wie to to, że nie jest przy terminalu.

Mimiru wraz z Bearem – innym graczem od dużym doświadczeniu, zarówno w życiu jak i grze – stara się, pomimo trudności, pomóc Tsukasie. Stopniowo dwójka bohaterów odkrywa nowe tajemnice związane z niezwykłym graczem. I tak właśnie ciągnie się to praktycznie przez całą serię. Do Mimiru i Beata przyłączają się jeszcze min.: BT, Subaru, Crim, Ginkan. Nie wszyscy gracze są tak solidarni, niektórzy jak np. Sora, starają się zyskać na całej historii z Tsukasą.

Fabuła zapowiadała się naprawdę świetnie, jednak reżyseria i scenariusz stały na bardzo niskim poziomie. .hack//SIGN po prostu mnie znudziło już po pierwszych epizodach. Odcinki przepełnione są długimi dialogami, które nic nie wnoszą, a autorzy starając się aby były one filozoficzne i traktowały o tematach transcendentalnych, popadli w tandetę. Od serii, której świat przedstawiony to świat fantasy, spodziewałem się akcji i przygody, których zabrakło. Właściwie całe te anime można było zamknąć w 10 epizodach i nic wielkiego by się nie stało. Niestety twórcy postanowili pójść na ilość nie na jakość.

Strona graficzna też najlepiej się prezentuje… Zacznę od animacji bo chyba ona najbardziej kuleje. Autorzy użyli pewnych technik aby zaoszczędzić pieniądze i swój wysiłek – takie praktyki określane są mianem Lazy Animation. W .hack//SIGN widać to praktycznie przy każdym dialogu, kiedy sceny są tak pomyślane, aby ukryć usta bohaterów, dzięki czemu nie trzeba animować ust. I tak często postać mówiąca pokazana jest tyłem itp. Zresztą postacie przeważnie stoją, bądź wykonują tylko nieznaczne ruchy, a gdy już zaczną walczyć czy w ogóle poruszać się (w jakiś inny sposób niż stanie, bądź siedzenie i gadanie) widać jak wiele brakuje pracy pod tym względem.

Za Chara Design odpowiedzialny był Yoshiyuki Sadamoto, który na tym samym stanowisku pracował przy Neon Genesis Evangelion (TV). Chyba jako jedyny z całej ekipy spisał się naprawdę dobrze. Postacie są dopracowane, efektowne i znakomicie odwzorowujące klimat MMORPG, szczególnie tych Made in Japan. Nie background’y nie animacja itp. nadają klimat temu anime, ale właśnie postacie… niestety słabo animowane…

Muzyka… chciałbym powiedzieć, że jest dobrze ale chcąc być obiektywnym muszę napisać, że średnio. O ile opening „Obsession” i „Yasashii Yoake” w wykonaniu See-Saw, nawet ujdzie to reszta nie zachwyca. Twórcy wystawili moją cierpliwość na próbę w przypadku utworu, który rozbrzmiewał zawsze, gdy tylko pojawiła się Subaru. Po około pięciu razach, ściszałem głośniki, by nie dokonywać na sobie samo okaleczeń (mam nadzieję, że nie będę budził się w nocy nucąc tą piosenkę – której nota bene tytułu nie mam zamiaru zapamiętywać, a wręcz odwrotnie).

Zastanawiałem się komu te anime może się spodobać… Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. Ja wiem, że nie sięgnę po ten tytuł już nigdy więcej, nawet gdyby mieli mi za to płacić. Ale czy jest aż tak źle? Nie… A argumentem na to jest jeden niezaprzeczalny fakt – który moim zdaniem jest fenomenem tej pozycji – popularność .hack//SIGN. Do tej pory nie mam pojęcia, jak autorzy sprawili, że anime to zdobyło taki rozgłos. Może za sprawą licznych gier na konsolę nawiązujących do świata „The World”?

Ja na pewno nie polecę tej serii ludziom, którzy cenią sobie czas i szkoda im go na tytuły, które nic za sobą nie niosą. Dla tych, którzy lubią wiedzieć o czym mowa w światku animożerców – pozycja (niestety) obowiązkowa.

Kilka słów o niektórych postaciach z którymi możemy się spotkać w tym anime:

  • Tsukasa
    Jako jedyny nie może wylogować się z The Wolrd. Jest typem samotnika, więc początkowo odrzuca pomoc Mimiru i reszty. Jednak przekonuje się, że samemu nic nie zdziała i zaprzyjaźnia się z resztą graczy. Tsukasa chroniony jest przez potwora Gwardian (którego nie ma w żadnych oficjalnych poradnikach do gry), a także może poruszać się po The World według własnego uznania. Podczas odkrywania tajemnicy Tsukasy, okazuje się, także że jest on związany z potężnym artefaktem, zdolnym zmieniać świat gry. Postać ta w grze jest Wave Masterem.
  • Mimiru
    Jako pierwsza spotyka Tsukasę. W rzeczywistości jest „zwyczajną” uczennicą, która gdy tylko może gra w The World. Jest pogodna i przyjacielska, nie zraża się tym, że początkowo Tsukasa nie chce z nią w ogóle rozmawiać. W grze posługuje się sporych rozmiarów mieczem oburęcznym. Chociaż nie jest tak silna jak Sora albo Crim to zawsze staje dzielnie do walki i w obronie ważnych dla niej osób, jak i siebie samej. Im dłużej zajmuje się sprawą Tsukasą tym bardziej wpływa ona na nią i na jej podejście do gry.
  • Bear
    Jest najbardziej doświadczonym – obok Crima – graczem pośród bohaterów .hack//SIGN. Często pomaga nowym graczom w ich problemach, co jest główną przyczyną wplątania się przez niego w historię z Tsukasą. Bear pamięta jeszcze RPG offline jak i MMORPG współczesne nam, co wpływa na jego podejście do The World. Zawsze służy radą Mimiru i reszcie bohaterów. Bear z wyglądu jest dosyć charakterystycznym graczem – połowę ciała pomalowane ma na niebiesko. W walce używa miecza. Sprawę Tsukasy stara się rozwiązać nie tylko w The World, ale także w rzeczywistości, co doprowadza do zaskakującego odkrycia – nie będę zdradzał jakiego.
  • Subaru
    Stoi na czele Szkarłatnych Rycerzy, organizacji która pilnuje porządku w The World. Wiążą ją silne więzi z Crimem, a później z Tsukasą. W rzeczywistości jest niepełnosprawna, co jest głównym powodem jej grania – może robić to co normalnie jest dla niej niewykonalne. The World jest jej ucieczką od rzeczywistości i spędza w nim najwięcej czasu ze wszystkich bohaterów. Jest darzona szczególnym szacunkiem przez Ginkana. Subaru nie jest najlepszym wojownikiem, dlatego preferuje pokój i na takim poziomie stara się też odnajdywać rozwiązania.
  • BT
    Jest w podobnym wieku co Bear. Jej dorosłość widać w tym jak kieruje swoją postacią i w podejściu do młodszych graczy. Jest niezależna i zdeterminowana w dążeniu do celu – szczególnie w zdobywaniu informacji. W walce posługuje się magią. Pomimo, że w sprawie Tsukasy ma własny interes, pomaga reszcie w rozwiązaniu zagadki. Jednak w głębi serca zależy jej na odnalezieniu legendarnego artefaktu, nazywanego Key of Twilight, który powiązany jest z Tsukasą.
  • Crim
    Były członek Szkarłatnych Rycerzy. Wiążą go silne więzi z Subaru, jednak powód tego nie został przez twórców wyjaśniony. W walce posługuje się czymś na kształt halabardy. Jest potężnym wojownikiem o czym nie raz możemy się przekonać. Nie boi się wyzwań, które im trudniejsze tym lepsze. The World jest dla niego tylko grom, więc podchodzi do niego jako do czystej rozrywki. Nie ma w zwyczaju spotykanie się z graczami w rzeczywistości i woli tego unikać.
  • Sora
    Poznajemy go jako PK (Player Killer), czyli gracza zajmującego się zabijaniem innych użytkowników The World. Dla wielu jest bardzo nieprzyjemny, o czym przekonuje się BT, która ginie z jego ręki – na szczęcie tylko w grze. Jego jedynym celem w sprawie Tsukasy jest Key of Twilight, który stara się zdobyć nie przebierając w metodach. Zabijanie innych graczy traktuje jak zabawę.
  • Ginkan
    Cżłonek Szkarłatnych Rycerzy, podległy Subaru – to właśnie z nią najczęściej go widzimy. Na początku jest za dosyć radykalnym rozwiązaniem w sprawie Tsukasy – chce aby usunąć jego postać z serwera gry. Powstrzymuje go od tego jedynie Subaru. Na jego postawę miało wpływ zabicie jego postaci przez Guardiana, Tsukasy. Ginkan jednak odzyskał postać i w dalszej części stał się bardzo pomocny kompanem reszty bohaterów, usiłujących rozwiązać tajemnicę Tsukasy.

Autor recenzji: Kubzon

Alternatywny punkt widzenia:
Recenzja na Tanuki.pl